Są takie fajne pary, które wielką wagą przywiązują do tego, aby ich wielki dzień był pełen radości, luzu, chillu, dobrego klimatu i wspaniałej atmosfery. Tacy są właśnie Magda i Paweł. Wymarzyli sobie taki dzień, gdzie po prostu wszyscy będą się dobrze czuli i wspaniale bawili. Dopracowali wszystko. Lekka, zwiewna bez zbędnych ozdób sukienka, drink z parasolką podczas przygotowań, zabawa pod gołym niebem nad Jeziorem Zegrzyńskim wśród swingowych dźwięków na żywo, słodkie babeczki zamiast wielkiego tortu oraz przyjazd na ślub ich egzotycznym, pomarańczowym maluchem. Czyż wyobrażacie sobie, jak genialny mógł być ten ich wymarzony dzień? 😀 No i taki właśnie był! I prawdą jest, że miejsce, gdzie będzie zabawa jest bardzo ważne. To było jedno z fajniejszych miejsc, w jakich gościłam z aparatem. Restauracja Złoty Lin w Serocku to pełny zieleni i uroku zakątek, idealne na spotkania i tańce na świeżym powietrzu, gdzie po prostu przyjęcie nie może się nie udać. Zapraszam na mały skrót tego, co tam się działo! 😀